Komentarze: 1
-Och, Naruto, jak się cieszę, że wróciłeś. - Sakura otworzyła drzwi i pobiegła do kuchni zaparzyć herbatę. - Rozgość się!
Właśnie
minęły trzy i pół roku od wyjazdu Sasuke do Orochimaru, a Naruto wrócił
do Konoha po długo trwałym treningu z sanninem Jirayą. Teraz stał się
nie tylko silniejszy, ale też przystojniejszy, i nie był już aż tak
głupi jak kiedyś. Trzeba było przyznać, że Sakura też bardzo się
zmieniła. Była najpiękniejszą dziewczyną w wiosce, a pod czujnym okiem
Tsunade trenowała tak bardzo, że była niesamowicie silna. Ponadto nie
miała już raczej dużego bzika na punkcie Sasuke.
-Naruto, usiądź. - Przyniosła tacę z herbatą i ciastkami. - Och, gdybyś wiedział co się wydarzyło...
-Opowiesz mi? - Poprosił z pełnymi ustami blondyn.
-Oczywiście. Powiedz, od kogo mam zacząć. Sporo wydarzyło się w życiu Ino, TenTen, Nejiego, Hinaty, Shikamaru i Temari...
-Zacznij od Hinaty. - Zarumienił się Uzumaki, ale dziewczyna tego nie zauważyła.
-No
dobra. Hinata niestety nadal nie ma dobrych stosunków z ojcem, ale
zostałyśmy przyjaciółkami, więc zawsze ją pocieszam w przykrych
sytuacjach. Bardzo za tobą tęskniła... Stała się silniejsza od ostatnio
razu kiedy ją widziałeś. Pogodziła się z Nejim. Odkryła jednak, że ma
jakiś lęk przed wodą, a to kiepsko, bo żeńska drużyna jest mniejsza...
-Drużyna?
-Ach,
no tak, ty nie wiesz! W Konoha odbędą się wielkie zawody pływackie, na
które zaproszeni są wszyscy! Drużyna męska i drużyna żeńska, będziemy
walczyć z wioską piasku, co jest przykre, bo być może Temari będzie
musiała walczyć z przyjaciółkami...
-Nie rozumiem. - Naruto odstawił tacę na bok, coraz bardziej zaciekawiony rozmową.
-Temari mieszka tutaj, w Konoha! Jest dziewczyną Shikamaru.
-A co z Ino?
-Rozumiem,
że to nasza następna opowieść? OK. Ino i Shikamaru związali się, ale
wkrótce Nara odkrył, że kocha Temari i poszedł do niej, przeprosił Ino,
a ona pobiegła do mnie się wypłakać. Pogodziłyśmy się i jesteśmy
przyjaciółkami. Poza tym potem pogodziła się z Shikamaru i związała z
Kankuro. Teraz jest jego narzeczoną... Tak, dobrze słyszysz. Może
będzie rodziną Temari, a wkrótce i Shikamaru... Tak między nami, Ino
zwierzyła mi się, że zaczyna coś czuć do innego chłopaka, ale nie chce
powiedzieć którego.
-Podejrzewam Kibę. Już przed moim odejściem coś
między nimi iskrzyło. - Naruto wypił spory łyk herbaty z swojej
filiżanki. Wstał i rozciągnął się. - Sakura, zanosi się na drugie
wspominanie, ale teraz chciałbym pogadać o tobie. Założę się, że jesteś
silniejsza.
-Bardzo. I ty na pewno też. Nie jesteś już "kurduplem".
-Tak. - Zaśmiał się. - A ty wyładniałaś.
-Dzięki... - Zarumieniła się. - Ale wiesz, gdyby mógł to zobaczyć Sa...
Zapadła
cisza. Nie dokończyła, bała się reakcji Naruto, który zrozumiał, że ona
o nim myślała. Myślała o Sasuke, to oczywiste. Myślała o tym chłopaku w
dzień i noc, przez niego nie mogła spać. A Uzumaki już miał powoli
nadzieję...
-Sakura, ja już Sasuke nie lubię...
Spojrzała na
niego z niedowierzaniem. Nie mogła w to uwierzyć... Jak Uzumaki mógł
przestać lubić Sasuke, tego Sasuke, który był dla niego "Bratem"?
-Zmieńmy temat... - Poprosił Uzumaki. - Co u TenTen?
-Została
dziewczyną Nejiego. - Wyjaśniła cicho Sakura. - Ale nie czuje się z tym
dobrze. Wie o tym każdy oprócz Nejiego... Może teraz opowiem ci trochę
o Sasuke?
-Masz o nim jakieś wiadomości? - Naruto parsknął.
-Tak, Naruto. Wiele. Uciekł od Orochimaru i zabił Itachiego, niestety nikt nie wie gdzie jest.
Naruto te słowa wstrząsnęły. Sasuke uciekł...?
Niedaleko
Konohy pojawiła się postać. Miała czarne oczy i włosy... Ubrana była w
białą bluzkę i czarne spodnie, na które założyła fioletową zasłonę i
fioletowy pas. Powoli wyłaniała się zza cienia drzew. Strażnik przy
bramie nie mógł uwierzyć w postać którą widział.
-U...Uchiha...? - Wyjąkał. - Uchiha...
___________________
Mam
nadzieję, że pierwszy rozdział się spodobał. Głosujcie w komentarzach,
czy ma to przyjść Sasuke, Itachi czy ktoś inny z klanu, ktoś kto
podobno umarł (w tym przypadku mówcie czy to dziewczyna czy chłopak).
Do zobaczenia.